Pięciornik rozłogowy (Potentilla reptans) w moim ogrodzie kwiatowym
Witam, ogród kwiatowy został w tym roku zaatakowany przez chwast, który udało mi się zidentyfikować w internecie jako Potentilla reptans. Od kilku lat próbuję się go pozbyć, ale nie udaje mi się to. Wręcz przeciwnie, w tym roku rozmnożyła się tak bardzo, że wręcz pokryła mój ogród. Po zidentyfikowaniu go w Internecie odkryłem, że rozmnaża się przez korzenie (kłącza). Zastanawiam się nad wypróbowaniem herbicydu totalnego na bazie glifosatu – który powinien atakować nie tylko nadziemną część chwastu, ale także jego korzenie – może w ten sposób mam większe szanse na wyeliminowanie, a przynajmniej zmniejszenie ich liczby. Ale w ogrodzie kwiatowym w tej chwili mam jeszcze: róże, magnolie, granat, powojniki, lilie, cebulki żonkili, hiacynty, tulipany, piwonie. O ile róże, magnolie, granat, powojniki i lilie mogę spróbować przykryć (po zastosowaniu herbicydu), o tyle martwię się o cebulki – nie dam rady ich wszystkich usunąć w tym roku. Jak myślisz, czy cebulki i korzenie innych kwiatów zostaną uszkodzone, jeśli zastosuję całkowity herbicyd? A może możesz mi polecić lepsze rozwiązanie? Z góry dziękuję!